Pracownicy Google to najlepsi z najlepszych. Nic dziwnego, że mają w swoich głowach mnóstwo ciekawych pomysłów. Zasada 70-20-10 czy też 80-20 (w zależności od stanowiska) daje pracownikom czas na analizę i próbę wdrożenia własnych innowacji. Nie wszystkie pomysły są jednak dobre. Dla pomysłodawców może i są one genialne, ale rynek jest bardzo wymagający i nie każdy pomysł kończy się sukcesem. Analiza wartości rynkowej i szans na przyjęcie często jest trudna. W większości firm zajmuje mnóstwo czasu. W Google by pomysł zaczął być wdrażany wystarczy akceptacja współpracowników. Nie jest potrzebna zgoda zarządu. Wystarczy, że projekt zostanie zaakceptowany przez swego rodzaju komisję złożoną ze współpracowników. Znacznie skraca to drogę od narodzenia się pomysłu, a jego wdrożeniem.
Na wewnętrznym serwisie MOMA (Message Oriented Middleware Application) można przejrzeć setki wewnętrznych projektów i dokonać ich oceny. Ta intranetowa aplikacja jest dostępna dla pracowników zarówno z biura jak i spoza siedziby firmy (poprzez bezpieczne połączenie VPN – (Virtual Private Network). Jest to zaawansowana platforma komunikacyjna znacznie usprawniająca proces wdrażania innowacji. Poprawia ocenę projektów przez pracowników.
MOMA przede wszystkim umożliwia:
- Komunikacjęe pomiędzy pracownikami i zespołami
- Gromadzenie opinii i komentarzy na temat produktów Google
- Ocenę rozwiązań zaproponowanych przez pracowników
Zalety oceny projektów przez innych pracowników Google:
Znacznie szybsze wdrażanie nowych pomysłów.
Korporacje nadmiernie biurokratyzują proces wdrożenia każdego nowego pomysłu. Długie godziny poświęcane są na przygotowywanie dokumentów do przedstawienia dla osób decyzyjnych, a przede wszystkim przełożonych. Po wstępnej akceptacji następuje ocena ewentualnego zwrotu z inwestycji, która często stanowi czyste przypuszczenia. Szczególnie w przypadku projektów innowacyjnych – w znaczeniu przełomowym. Nawet by podjąć najmniejszą decyzje trzeba poświęcić mnóstwo czasu na przerośniętą biurokratyzację. Oczywiście ma to również swoje plusy. Obrońcy powiedzą, że minimalizuje to ryzyko. Niestety znacznie wydłuża czas pomiędzy powstaniem pomysłu, a jego wdrożeniem. Założyciele Google nie mieli biznesplanu, a nawet pomysłu na przychody, a mimo wszystko są autorami przełomowej innowacji. W Google by móc zacząć wdrażać swój pomysł wystarczy akceptacjae komitetu złożonego z współpracowników. W istotny sposób redukuje to ilość tak zwanej pracy papierkowej i pozwala zaoszczędzić czas, a tym samym i pieniądze.
Ta metoda oceny innowacji jest dodatkowo narzędziem motywacji wewnętrznej
Informatycy, a myślę tu przede wszystkim o inżynierach i hackerach, to ludzie o specyficznym charakterze. Szacunek środowiska jest dla nich niezwykle istotny. Często znacznie bardziej niż tytuł menadżerski czy też wysokość pensji. Właśnie dzięki temu racje bytu buty mają projekty typu Open Source. Społeczność zbudowana wokół Linusa Torvalds stworzyła system operacyjny Linux i tysiące darmowych aplikacji, będących poważną konkurencją dla programów firmy Microsoft i wielu innych. Setki tysięcy developerów rozwija Open Sourcowe aplikacje i robi to za darmo. Zyskuje jednak szacunek środowiska, a to dla informatyków jest niezwykle istotne.
W Google pracownicy bardzo poważnie traktują swoją pracę w czasie „wolnym”, ponieważ bardzo zależy im na pozytywnej ocenie przez innych informatyków. O recenzje projektów proszą osoby mogące pochwalić się ponadprzeciętnymi osiągnięciami i doświadczeniem. Ich opinia jest niezwykle cenna i innowatorowi pozwala zdobyć szacunek środowiska.
Standaryzacja kodu
By inni pracownicy pozytywnie ocenili projekt, musi zostać dostarczony w przejrzystej formie. Pracownik musi trzymać się standardów obowiązujących w firmie, ponieważ w innym przypadku nie uzyska dla swojego projektu akceptacji innych. Dlatego można powiedzieć,
że stanowi narzędzie kontroli, które pozwala utrzymać wysoką jakość kodu źródłowego.