Firmy IT to przyszłość. Albo nawet teraźniejszość.
Myślę, że przedsiębiorstwa technologiczne w Polsce mają ogromną szansę stać się jedną z lepszych i najszerzej rozpoznawalnych gałęzi naszej gospodarki w Europie. Mamy genialnych programistów. W hackatonach Facebooka czy Google od lat nasze zespoły zajmują topowe miejsca. Dlaczego zatem nie mamy zbyt wielu dochodowych SaaS biznesów?
Z czego wynikają błędy polskich firm IT?
- Złe zarządzanie – ryba zawsze psuja się od głowy i niestety chyba wciąż naszym Founderom i prezesom brakuje porywających wizji.
- Strach – Niestety według wielu badań Poalcy mają nieporównywalnie niższy poziom akceptowanego ryzyka.
- Zła wycena – brak pewności siebie i umiejętności wyceny
- Brak pierwiastka kreatywności i twórczości
- Marketing produktów – podejście lokalne a nie globalne, czy też zbyt przekoloryzowany marketing (z tego miejsca polecam książkę wartą uwagi – jest to Marketing Philipa Kotlera)
Kto mnie zna, bardzo dobrze wie, iż jestem pierwszym przeciwnkiem wszelkiego rodzaju dotacji i świadczeń organów publicznych w przedsiębiorstwie. Dlaczego uważam, że dotacje i wsparcia unijne mają negatywny wpływ na pomysł oraz rozwój firmy? Przykładowo – traci się priorytety, kierujemy focus na rozliczenie dotacji skupiamy się zbytnio na papierologii zamiast na działaniach operacyjnych. Ostatecznie, dobro naszego interesu schodzi na drugi plan.
Oczywiście, pieniądze są paliwem napędowym do rozwoju nowego biznesu. W dobie startupów wystandaryzowały się (całe szczęście) także inne metody pozyskiwania funduszy i gromadzanego kapitału.