
Korzystam z telefonu Nokia N97 już od kilku miesięcy i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Jest to dla mnie alternatywa dla
mojego starego palmtopa, czyli raczej nie służy mi jako telefon do dzwonienia. W moim przypadku jest to urządzenie do internetu i przede wszystkim elektroniczny kalendarz.
Muszę przyznać, że 5MP matryca z „obiektywem” Carl Zeiss miło mnie zaskoczyła. Zdjęcia są naprawde całkiem niezłej jakości. Oczywiście jak na aparat wbudowany w telefon komórkowy. W dzień wychodzą przepięknie. Zresztą sami zobaczcie:
Jak dla mnie ta jakość jest w zupełności wystarczająca jak na zdjęcia do domowego albumu.
Natomiast nocą miałem problem widoczny na zdjęciu po prawej stronie.

Czyli coś jest nie tak, a właściwie było ponieważ udało mi się rozwiązać ten problem. Na zdjęciu widoczna jest biała smuga. Widoczna jest ona na wszystkich nocnych zdjęciach robionych z flashem. Okazało się, że winę za nią ponosi właśnie flash, a rozwiązanie jest banalnie proste. Wystarczy kupić najcieńszy możliwy flamaster do pisania na płytach CD i zamalować nim krawędź pomiędzy flashem a soczewką. Na zdjęciu czerwoną, grubszą linią zaznaczony jest ruch który musimy wykonać czarnym flamastrem na obiektywie. Ważne jest, żeby flamaster miał naprawdę bardzo cienką końcówkę, bo inaczej zamalujemy sobie flash, a nie istotną krawędź przez którą światło przebija się na soczewkę.

Po wykonaniu tej prostej czynności smuga znika i zdjęcia są naprawdę dobre. Oczywiście nocą i tak nigdy nie będą tak dobrej jakości jak te wykonane przy dobrym świetle, ale naprawdę można je już pokazać znajomym. Aczkolwiek nie mam takiego, które mógłbym opublikować.
Wiadomo… zdjęcia wykonane nocą! 😉