Czy dzisiejsze społeczeństwo tonie w powodzi informacji? Wystarczy spojrzeć na ulicę wielkich miast. Na każdym rogu próbuje się przykuć czymś naszą uwagę. Wszędzie widzimy tysiące billboardów i wszelkiej maści komunikatów reklamowych. Internet wręcz zalewa nas informacjami, których często po prostu nie potrzebujemy. Powstaje kolejne portale społecznościowe, które stale mają dostarczać nam najświeższe informację z życia naszych znajomych. Nawet tych, których ostatnio widzieliśmy 20 lat temu i szczerze mówiąc nie płaczemy z tego powodu. Nadmiar informacji sprawia, że coraz częściej przestawiamy się na wielowątkowość czy też wielozadaniowość. Jednocześnie pracujemy, słuchamy radia, zerkamy na telewizor, jemy, dzielimy się swoimi refleksjami na Facebooku, a gdy ktoś napisze na GG, to oczywiście od razu odpisujemy. Wbrew pozorom umiejętność robienia wielu rzeczy na raz nie jest dobra.
Co pochłania informacja jest raczej oczywiste: uwagę odbiorcy. Stąd zbyt duża liczba informacji powoduje ubóstwo uwagi. Dlatego trzeba alokować uwagę efektywniej pośród przesytu źródeł informacji które mogą ją zużywać.
To słowa wielkiego amerykańskiego socjologa i ekonomisty. Herbert Simon w 1978 Nagrodę Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii. Herbert Simon miał rację, bo być może duża ilość bodźców poprawia naszą kreatywność, ale jednocześnie spłyca nasze myślenie, powoduje zobojętnienie i z czasem męczy. Robiąc 10 rzeczy na raz możemy poświęcić każdej z nich maksymalnie 1/10 naszej uwagi. Młode pokolenie codziennie pływające w morzu informacji ma problemy z koncentracją na jednym długim zadaniu. Przywykło do wielowątkowości i stale robi kilka rzeczy na raz, a to nie pozwala na rozwiązanie zadań wymagających pełnej uwagi.
Dowodem negatywnych przemian mogą być chociażby egzaminy gimnazjalne. Egzaminatorzy u coraz większej liczby dzieci obserwują brak zdolności samodzielnego myślenia, zastosowania teorii w praktyce i wtórny analfabetyzm. Przecież to wręcz zaprzecza efektowi Flynna. Niestety toniemy w morzu informacji i coraz cenniejsza staje się umiejętność odizolowania od zbędnych danych i zdolność szybkiej regeneracji. Polecam wykład Tonego Schwartza: