Google w sposób wyjątkowy podchodzi do rekrutacji. Zadowala się tylko
i wyłącznie najlepszymi z najlepszych kandydatów. By pracować w Google trzeba móc się pochwalić dyplomem szanowanej na świecie uczelni i przede wszystkim przejść długi proces rekrutacji. Zazwyczaj aplikująca osoba musi przebrnąć przez kolejne rozmowy kwalifikacyjne z co najmniej 6 osobami. Na decyzje o zatrudnieniu ma między innymi wpływ opinia przyszłych współpracowników. Część rozmów kandydat odbywa ze swoimi potencjalnymi, przyszłymi kolegami.
Zatrudnia wyłącznie najlepszych
Google wierzy, że jeśli zatrudni się kogoś średniego, to szybko otoczy się on osobami równie przeciętnymi, byleby nie być najgorszym. Natomiast ludzie najlepsi chcą się otaczać osobami równie inteligentnymi, a nawet lepszymi, by móc czerpać z ich wiedzy. Ram Shiriman – jeden z pierwszych inwestorów Google często powtarza „Zatrudniaj wyłącznie ludzi klasy A, a oni będą zatrudniać innych ludzi pierwszej klasy. Jeśli zatrudnisz osobę klasy B, to ta zatrudni ludzi klasy C lub D.”
Największe szanse na pracę w Google mają absolwenci elitarnych uczelni. Przede wszystkim doktoranci. W przypadku programistów wykształcenie wyższe mówi wiele o charakterze kandydata. Programiści są kuszeni dobrze płatną pracą często jeszcze zanim zaczną studia. Ukończenie uczelni wyższej świadczy o stawianiu nauki i rozwoju znacznie wyżej niż możliwości szybkiej, dobrze płatnej pracy. Praca magisterska czy też doktorancka uczy samodzielności. Opiera się na precyzyjnych obserwacjach, zaufaniu do matematyki, racjonalnej myśli zamiast intuicji
oraz rzeczowej analizy zamiast improwizacji. To cechy szczególnie cenne dla firm technologicznych, dlatego tak wykształcenie wyższe.
Proces rekrutacji
Przyciągnięcie i wybranie najlepszych kandydatów jest bardzo kosztowne. Według doktora Johna Sullivana w 2005 roku, co 14 pracownika Google stanowiła osoba zajmująca się rekrutacją. To jeden z najwyższych na świecie współczynników zatrudnienia specjalistów HR na 100 pracowników. Widać, jak olbrzymią wagę Google przywiązuje do procesu rekrutacji. Zapewne, gdyby było inaczej to przy tak dynamicznie rozwijającej się firmę szybko miejsca pracy wypełniliby ludzie klasy C lub D.
Ta młoda firma na każde wolne stanowisko otrzymuje średnio 100 aplikacji, dlatego faktycznie ma z czego wybierać. Na pewno świetny wizerunek pomaga koncernowi z Kalifornii przyciągnąć odpowiednich kandydatów. W 2009 Google zajęło 7 miejsce w rankingu na najlepszego pracodawcę według magazynu Fortune. W 2010 roku w rankingu Universum, Google zajął pierwsze miejsce. Badanie oparte było na ankiecie przeprowadzonej na próbie 130 000 studentów uczelni technicznych i biznesowych. Google to firma, w której najchętniej chcieliby podjąć pracę. Wśród studentów powszechna jest opinia o świetnych warunkach pracy w Google. Firma wiele z siebie daje by przyciągnąć i utrzymać najlepszych.
Co ma do zaoferowania swoim pracownikom?
- Świadomość, że pracuje się przy czymś wielkim (możliwość wpłynięcia na losy świata)
- Wysokość pensji i premie za zyskowne pomysły (od 30 do 60% kwoty pensji)
- W większych oddziałach firmy znajdują się kantyny oferujące darmowe posiłki pracownikom i ich rodzinom. W mniejszych maszyny vendingowe oferujące napoje i przekąski
- Możliwość przychodzenia do pracy wraz ze swoim pupilem
- Gdy ma się zepsute urządzenie elektroniczne, wystarczy dostarczyć je
do recepcji i wychodząc z pracy najczęściej jest już naprawione - Nagroda założyciela – zespoły, których innowacje są szczególnie cenne
dla Google mogą liczyć na wielomilionowe nagrody. Na przykład za algorytm SmartAds zespół, który go opracował, otrzymał $ 10 milionów - Możliwość stałego rozwoju. Google dla swoich pracowników organizuje regularne wykłady TechTalk. Zapraszani są na nie światowej klasy specjaliści
z różnych dziedzin - Google dba o zdrowy tryb życia pracowników. W siedzibie Google
w dziedzińcu jest między innymi boisko do gry w siatkówkę
Przynosi to świetne efekty. Pracownicy Google lubią i szanują swoją pracę. Często siedzą w pracy do późna w nocy. Nie dlatego, że muszą, a z racji tego że praca sprawia im przyjemność. Praca w Google jest marzeniem wielu ludzi. Firma umiejętnie korzysta z tego faktu.
Środowisko pracy sprzyjające kreatywności i dzieleniu się pomysłami
Google wierzy w swoich pracowników, ale czy faktycznie wszyscy ludzie są kreatywni? Oczywiście nie, ale każdy człowiek może być kreatywny. Większość menadżerów nie zgodzi się z tym poglądem i powie, że to cecha nielicznych. Jeszcze chętniej przyklasną temu reprezentanci najbardziej kreatywnych zawodów. Takich jak: projektanci, graficy, malarze, reżyserzy czy choćby marketingowcy. Rozgłaszając ten pogląd sprawiają, że ludzie w to wierzą i ich miejsca pracy są bezpieczniejsze, bo powstaje bariera wejścia. Jednak jest to sztuczna bariera. Każdy może być kreatywny. Na kreatywność bardzo istotny wpływ ma nasze otoczenie. Jest mnóstwo czynników zewnętrznych, które mogą wyzwolić w człowieku pokłady kreatywności. Na wiele pracodawca nie ma wpływu, ale są i takie, które warto wykorzystać. Przykładem może być chociażby niebanalne, inspirujące środowisko pracy.
Zdjęcie z biura Google
Źródło: http://www.google.com/images?q=google
Jeśli pracownicy nie sprawiają wrażenia kreatywnych w pracy, to nie zawsze jest to ich wina. Trzeba stworzyć im odpowiednie otoczenie i przede wszystkim dać szansę by się nią wykazali. Kreatywność to zdolność, której można się nauczyć. Każdy z nas może być kreatywny tak jak każdy może nauczyć się jeździć samochodem. Wystarczy odpowiednia ilość czasu, motywacja, otoczenie i warunki nieblokujące rozwoju osobistego. Niestety nie wszyscy managerowie potrafią wykorzystać drzemiące w pracownikach pokłady kreatywności, bo po prostu w nią nie wierzą. Genialnym przykładem managera, który uwierzył w pomysłowość swoich pracowników jest Taiichi Ohno (Toyota), a przykładem bliższym obecnym czasom może być Larry Page i Sergey Brim. Oni nauczyli się korzystać z nieograniczonych zasobów ludzkiej wyobraźni.
Profesor Hiroyuki Itami jako jeden z czynników wspierających innowacyjność Nokii wymienił firmową kafeterie. Siedziba Nokii w Espoo składa się z dwóch olbrzymich budynków, które połączone są olbrzymią kafeterią. By przejść z jednego do drugiego budynku trzeba przez nią przejść. To w zasadzie wymuszone miejsce styku pracowników różnych działów. Tym samym według profesora H. Itami jest to miejsce gdzie rodzą się ciekawe pomysły. Ludzie mogą się tam spotkać, zjeść i porozmawiać
o tym, nad czym pracują. To środowisko wspierające kreatywność, a tym samym innowacyjność.
Kafeteria w siedziba Nokii w Espoo
Źródło: http://www.flickr.com/photos/clankennedy/5074292623/#/
Google również potrafi wykorzystać otoczenie pracy. Wręcz słynnie
ze specyfiki swojej siedziby. Projekt budynku jest przemyślany tak by był
jak najprzyjaźniejszy pracownikom. Na zdjęciach z googleplexu widać mnóstwo wygodnych miejsc siedzących. Nie brak gniazdek elektrycznych, by w każdym miejscu można było w sposób swobodny i wygodny, podzielić się swoją pracą z innymi.
W Googleplexie stworzono mnóstwo miejsc, które wręcz przymuszają do kontaktu z innymi pracownikami. Stanowią punkty styczne z innymi pracownikami. Dzięki temu pracownicy poprzez pozornie przypadkowe kontakty wymieniają się informacjami
i częściej podsuwają sobie nowe, oryginalne pomysły.
Źródła pomysłów
Google posiada bardzo utalentowanych pracowników, których wykształcenie i wiedza są na najwyższym światowym poziomie. W ich głowach rodzą się pomysły, dzięki którym firma stale prezentuje światu swoje nowe rozwiązania. Czas pracy w Google jest tak podzielony, aby źródło to mogło stale rodzić coś nowego. Gigant z Doliny Krzemowej nie polega jednak jedynie na wewnętrznych zasobach. Przełomowe pomysły mogą narodzić się nie tylko w umysłach pracowników z doktoratem. Google słucha i obserwuje swoich pracowników, ale i użytkowników, środowisko akademickie oraz swoją konkurencję.
Na przykładzie Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu widać jak firmie Google zależy na tym by być blisko środowiska akademickiego.
Co roku organizowany jest darmowy kurs „Introduction to Google AdWords”. Przede wszystkim jest to promocja sposobu reklamy poprzez AdWords, ale również szansa:
- Zebranie świeżych, oryginalnych opinii na temat produktu
- Promocja marki G
- Znalezienie i zatrudnienie wyróżniających się studentów
Nie trzeba posiadać dyplomu, by Google potraktował pomysł poważnie. Wystarczy, że jest technicznie wykonywalny i użyteczny dla internautów. Każdy użytkownik może zgłosić swoją propozycję poprawki i może być pewny, że zostanie wysłuchany. Google wie jak cenne mogą być komentarze użytkowników i potrafi z nich korzystać. Mimo, że słuchanie głosu użytkownika wydaje się czymś oczywistym, to dla wielu firm jest wciąż zbyt trudne.